Przez Polskę przetacza się fala rasistowskich mobilizacji siejących nienawiść wobec migrantów, uchodźców, a tak naprawdę wszystkich ludzi, którzy nie pasują do wzoru "prawdziwego Polaka". Akcje te organizowane są przez różnych niespełnionych führerów z "ruchu obrony granic" (pod wodzą Bąkiewicza), czy innych organizacji faszystowskich i nacjonalistycznych. Skutkiem tej kampanii szczucia są nasilające się ataki na osoby o innym kolorze skóry, czy mówiące z innym akcentem.
19 lipca, w Warszawie także planowany jest antyimigrancki wiec rasistowskiej nienawiści organizowany przez środowisko Bosaka (wodza Ruchu Narodowego, będącego częścią Konfederacji) i jego kumpli. Nie możemy pozwolić, by odbyło się to bez sprzeciwu.
Prawdziwym zagrożeniem są faszyści, a nie migranci. To faszyzm jest zbrodnią, a nie migracja. Miliony ludzi, które wyjechały z Polski w ostatnich dekadach w poszukiwaniu pracy za granicą wiedzą też, że prawo do migracji jest ważnym prawem pracowniczym. Solidaryzujmy się z naszymi braćmi i siostrami, którzy przyjechali do Polski w poszukiwaniu lepszego życia. Przy czym często nie mając wyboru, musząc uciekać przed wojnami i represjami, sytuacją znacznie trudniejszą niż dotyczyła ludzi z Polski emigrujących. To dziś nasze koleżanki i nasi koledzy z pracy, szkoły, miejsca zamieszkania, dzielnicy.
Przyjdźmy na protest przeciw faszyzmowi i w obronie praw ludzi, którzy przyjechali tu z daleka. A tak naprawdę w obronie praw nas wszystkich do wolności, równości i godnego życia. Pokażmy, że nie ma zgody na rasizm i szczucie nawiązujące do najgorszych tradycji faszystowskich pogromowców.
Spotykamy się w sobotę, 19 lipca, g. 11.30, w pobliżu budynku Rotundy PKO, w centrum Warszawy